You are currently viewing Krew pępowinowa – czy warto bankować?

Krew pępowinowa – czy warto bankować?

Krew pępowinowa

Krew pępowinowa to krew, którą pozyskuje się z pępowiny oraz łożyska po porodzie. Stanowi ona źródło krwiotwórczych komórek macierzystych, mających zdolność przekształcenia się w dowolne komórki krwi. Dlatego mogą być wykorzystywane w leczeniu różnych schorzeń, w tym chorób nowotworowych, dziedzicznych, chorób układu odpornościowego czy krwiotwórczego.

Brzmi obiecująco prawda?

Jeszcze w ciąży byłam na spotkaniu organizowanym przez Polski Bank Komórek Macierzystych na temat bankowania krwi pępowinowej. Wyszłam z niego niemalże pewna, że będę bankować, jedyne pytanie, to jaki pakiet. Miałam wrażenie, że krew pępowinowa to cudowne lekarstwo na całe zło tego świata, a przynajmniej cudowny eliksir, który może uratować życie mojego dziecka. Zaczęłam jednak zgłębiać temat i im więcej czytałam, tym coraz mniej wiedziałam.

Z pomocą przyszła znajoma ze środowiska medycznego. Zadałam jej pytanie „to w końcu jak jest z tą krwią pępowinową, brakować czy nie bankować?” Taką dostałam odpowiedź:

Tylko jeden rodzaj bankowania krwi pępowinowej ma naprawdę sens – publiczne bankowanie. Czyli krew pępowinowa naszego dziecka jest pobierana, ale oddajemy ją do publicznego banku krwi i w razie potrzeby, możemy korzystać z całych zasobów tego banku. Na takich samych zasadach jak wszyscy, czyli ktoś może skorzystać z krwi naszego dziecka.

Polskie realia

W Polsce teoretycznie tak można, a praktycznie publiczne bankowanie nie istnieje. Z medycznego punktu bankowanie krwi w naszym kraju nie ma sensu. Jak ktoś koniecznie bardzo chce to lepiej już bankować rodzinnie. Czyli wszystkim dzieciom z rodziny pobiera się krew  pępowinową do bankowania i cała rodzina może z tego korzystać. Bo tak naprawdę w większości chorób, w których komórki macierzyste z krwi pępowinowej mogą nam pomóc, potrzebne są komórki zgodnego dawcy, który choroby niema, a nie nasze własne. Z kolei zgodność, nawet w rodzeństwie, wcale nie zdarza się tak często jak powszechnie się wydaje.

Koszty bankowania jakie ponosi niemowlę

Pobieranie krwi pępowinowej niesie ze sobą wysoką cenę i nie mam na myśli ceny w złotówkach. Jak pobierzemy krew po tym kiedy pępowinowa przestanie tętnić, to na 100% będzie jej mało. Jak chcemy pobrać więcej, to pępowinę trzeba przeciąć wcześniej. Czyli dziecko przy porodzie nie dostanie całej masy przeciwciał i zapasów żelaza. Dlatego potencjalnie musimy się liczyć z tym, że nasz maluch może mieć anemie zanim zaczniemy rozszerzać dietę w 6 mc.

Psychiczny aspekt bankowania

Jednak bankowanie krwi ma też zalety, chociażby poprawę stanu psychicznego rodziny. Zwiększa poczucie bezpieczeństwa, to też jest cenne. Więc jak kogoś to uspokoi, a wydatek nie stanowi obciążenia dla budżetu domowego, to warto pobrać krew pępowinową. Polecam jednak krytycznie podchodzić do tego co twierdzą prywatne banki krwi pępowinowej.

DKMS

Jak chcecie się przysłużyć światu, m.in. swojemu dziecku to gorąco zachęcam do zapisania się na listę dawców i zachęcanie znajomych (o tutaj DKMS). To nic nie kosztuje. Pobranie wymazu do zgłoszenia nie boli. Im więcej będzie dawców tym większa szansa, że jak nasze dziecko będzie chore, to otrzyma pomoc od dawcy, a nie z za prawdopodobnie za małej ilości swojej krwi pępowinowej.

Dodaj komentarz